Ha! nie dość, że daleko, to jeszcze do 31.VIII będziemy nad morzem (polskim).
Taaa, z tą organizacją spotkań to żadna bułka z masłem. A może by tak do Marii na Podlasie - powtarzam się kolejny raz
Mozna by określić termin, kto chce przyjechać, niech sobie indywidualnie organizuje pobyt, nocleg itd. gdzieś w okolicy, a u Marii by się jakiegoś grilla zrobiło - to akurat chyba nie problem - zrobiłoby się ściepkę, kupiło coś tam do jedzenia i picia.... Eee, taki pomysł tylko... I w dodatku "rządzę się" nie swoim, ale Maria zaprasza i zaprasza...
Jak tam Miki?