Ojtam ojtam
Ależ mi laurkę napisałaś! Jestem tylko amatorką. Pluję sobie w brodę, że niepotrzebnie robiłam te xera, mogłam naprodukować więcej jabłek i cebul
- o, to też "pod publiczkę", choć cebula mi wyszła nieco szalona
Po powrocie do domu przypomniało mi się, że te 2 "psie" kolaże miałam dać na wystawę na jesieni... Na szczęście został mi trzeci, ten z psem ze schroniska
Czyli xera mogą się jednak przydać - MNIE. Może powtórzę te prace, choć nie wchodzi się 2 razy do tej samej rzeki... Pozostaje mi więc je UDOSKONALIĆ
A propos - mam nadzieję, że nabywcom nic się tam nie poodkleja z kolaży, co jest możliwe, bo ostatnio jakieś fatalne kleje mi się kupowały... Oby nie.
Szkoda,, że byłam tak krótko... Ledwo się poznaliśmy, choć wrazenia mam oczywiście jak najbardziej pozytywne co do wszystkich osób - i psów
Ze strony niemieckiej najbardziej spodobała mi się Ulla, nie tylko dlatego, że ma borderki
Robicie Wielką Dobrą Robotę, bezinteresownie. Podziwiam.
A teraz mam OGROMNE pytanie: czy będą jakieś zdjęcia, relacja ze spotkania???