Mati

Pochwal się swoim łaciatym szczęściem.

Moderatorzy: dalmibea, magmal

Re: Mati

Postprzez roma_121 » Pn mar 12, 2012 10:59 pm

zresztą co by Mati zrobił.. jak on malutki... postraszy wystrzeży te swoje kły i tyle ;) niech się uczy stanowczości wobec niego w chwilach kiedy jest między nimi ok... np. on chce na łózko a ona mówi nie, potem łatwiej jej będzie być stanowczym w spięciach.

Mati zaczyna czuć się coraz pewniej u Was i traktuje Wasz dom jako własne terytorium nic więc dziwnego że będzie chciał rządzić.
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"./J. Billings /
"Na początku Bóg stworzył człowieka, ale widząc go tak słabym, dał mu psa" - /Alfons Toussenel/
Avatar użytkownika
roma_121
 
Posty: 3128
Dołączył(a): Śr gru 08, 2010 11:18 am

Re: Mati

Postprzez olakrusz » Wt mar 13, 2012 8:09 pm

Dzięki za dalsze porady. Tak, Mati jest kastrat na 150% (dodatkowe 50 za wpis do książeczki zdrowia). Tak, wiem, że każdy pies chce rządzić i że nie można mu na to pozwolić - nie pierwszy to nasz pies. Ja mu nie pozwalam i np. JA decyduję, kiedy przestajemy się bawić, nawet jeśli on by jeszcze chciał. I że każdy z domowników ma prawo wyjść z domu i go nie zabrać, choćby się b. napraszał. To już pojmuje. Córka jest może zbyt "miętka" (bo taka jest...), ale nie zna życia bez psa w domu. Dziś dużo na ten temat rozmawiamy. W końcu Mati też się przysiadł :), cisnął się do niej itd. Mnie zadziwia fakt, w jakich okolicznościach zdarza sie to warczenie, szczekanie na nią - i tylko w tych! - kiedy nie ma mnie w domu i pies akurat leży pod drzwiami wyjściowymi, a ona akurat chce przejść koło niego. Wydaje mi się, że pomysł z "przekupstwem" jest dobry, już trochę próbowaliśmy. Poza tym chyba należy rozwinąć zażyłość Matiego z Marysią, ostatnio córka miała więcej nauki i zajęć i nie b. miała dla niego czas. Ale dziś jej kolej na wieczorny spacer (po kilku dniach przerwy). Postanowiłam też jakby "przeciąć pępowinę" między mną a Matim, bo jak dotychczas to najwyraźniej ja jestem ta najważniejsza dla niego w domu i on ze wszystkim "przychodzi" do mnie, ze tak powiem.
olakrusz
 
Posty: 662
Dołączył(a): Cz lut 09, 2012 8:01 pm

Re: Mati

Postprzez olakrusz » Wt mar 13, 2012 8:19 pm

Może wczoraj trochę spanikowałam za bardzo, ale córka była wystraszona jak nie wiem co, a mnie się przypomniało kilka historii na temat psów ze schronów, co to niby aniołki, a po pewnym czasie zaczęły okazywać agresję... Cóż, przy okazji dowiedziałam się, że można liczyć na Wasze porady w nagłej potrzebie :) Dzięki.
olakrusz
 
Posty: 662
Dołączył(a): Cz lut 09, 2012 8:01 pm

Re: Mati

Postprzez roma_121 » Wt mar 13, 2012 9:30 pm

Mam nadzieje, że uda się Matiemu i twojej córce dojść do porozumienia i wypracują jakiś kompromis ;) będe trzymać za to mocno kciuki ;) a Mati niech się dostosuje bo tak dobrego i kochającego domu już nie znajdzie ;)

co do tych psów co są Aniołkami a potem diałełkami... Mati przez jakiś czas mieszkał w hoteliku, potem u Vileny potem znów hotelik myślę, że jak by miał coś z diabełka to by to już pokazał ;P
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"./J. Billings /
"Na początku Bóg stworzył człowieka, ale widząc go tak słabym, dał mu psa" - /Alfons Toussenel/
Avatar użytkownika
roma_121
 
Posty: 3128
Dołączył(a): Śr gru 08, 2010 11:18 am

Re: Mati

Postprzez Szafranmaria » Wt mar 13, 2012 10:00 pm

Olu ja myślę,że dla Was nie będzie potrzebny żaden psycholog,sami poradzicie z MATIM i jego wybrykami.z opisu wynika,że bardzo znacie się na psychice piesków.Ja też przeżyłam sporo lat (54) i zawsze w domu miałam po 2 pieski,także charaktery są różne tak jak i u ludzi.Życzę powodzenia i czekam na dobre wiadomości,a Marysia niech się nie gniewa na MATIEGO.



(
Avatar użytkownika
Szafranmaria
 
Posty: 697
Dołączył(a): Pn lis 21, 2011 6:47 pm

Re: Mati

Postprzez agrazka » Wt mar 13, 2012 10:42 pm

to i ja powiem swoje - to Marysia musi go "ustawić" i nie bać się przede wszystkim. Inaczej to ona będzie ostatnim ogniwem w domu. Niech mu daje jeść, niech go przy was "ustawia". Niech się nie boi - to mały pies, musi być wewnętrznie spokojna i pewna siebie :)
"Jeśli w niebie nie ma psów, to chcę pójść tam, gdzie po śmierci idą one"
Avatar użytkownika
agrazka
 
Posty: 959
Dołączył(a): Cz gru 23, 2010 1:54 am

Re: Mati

Postprzez dalmibea » Pt mar 16, 2012 2:25 am

Moja Sara robila to samo z moim mezem, zwlaszcza jak wchodzil do pokoju w ktorym lezala , albo jak chcial isc z nia na spacer i sie do niej zblizal , ale po paru tygodniach jej sie odmienilo,
moj maz na poczatku zdebial, poczul sie troche niepewny i ona to juz wykorzystala i czula swoja przewage nad nim.
Nastepnym razem jak na niego warknela, powiedzialam mu , ze albo ja bedzie ignorowal i pewny siebie i energicznie sie do niej zblizy i chwyci ja pozadnie za kark ze stanowczym glosem , albo bedzie ja po prostu ignorowal i nie bedzie na nia zwracal uwagi.
Na pierwsza opcje moj maz byl za miekki, ale zaczal ja i jej warczenie ignorowac i robil dalej swoje, udawal jakbytego nie slyszal i nie widzial ze warczy zakladajac jej przy tym szelki i smycz , ja sie wogole do tego nie wtracalam . No i po paru razach Sarze sie odmienilo i do tej pory nie mam zadnego problemu , tylko jak obcyprzychodzi ;)
Moja mama jak byla na odwiedzinach nie mogla z rana wejsc do mnie do sypialni gdzie Sara tez w nocy lezy , bo zaraz na nia warczala i sie stawiala, to moja mama odwrocila sie do niej plecami i tak powoli i bez strachu zblizala sie tylem do Sary , ja to zachowanie mojej mamy calkiem zdziwilo i nie wiedziala jak ma na to reagowac i przestala warczec , a moja mam usiadla zaraz kolo niej , prawie jej na glowe ,a Sara zero reakcji ,jakby sie swojego warczenia zaczela wstysdzic :)
Ignorancja mozna tez duzo osiagnac ,i tak jak juz dziewczyny pisaly , byle by nie pokazywac strachu .
Zniewoliliśmy resztę zwierzęcego stworzenia oraz potraktowaliśmy naszych dalekich kuzynów w futrach i piórach tak okrutnie, że poza wszelką wątpliwość, gdyby mieli oni stworzyć religię, szatanem byłby dla nich człowiek.
— William Ralph Inge
Avatar użytkownika
dalmibea
Site Admin
 
Posty: 6291
Dołączył(a): So lut 20, 2010 5:58 pm

Re: Mati

Postprzez olakrusz » Pn mar 19, 2012 9:04 pm

O rany, dzięki za odzew, ale już jest chyba wporzo. Dalimba, Ty to miałaś kłopoty. Nasze przy tym pestka. Zrobiliśmy tak: córka ma u siebie w pokoju stale drobne smakołyki dla Matiego. Jeśli chce wyjść z pokoju, to woła psa do siebie (zawsze tak samo), pies grzecznie przychodzi :)))) , dostaje smakołyk, Marysia wychodzi z pokoju i jest spokój :) Teraz już opcjonalnie smakołyk jest nie zawsze, wystarczy samo przywołanie psa. I w ogóle teraz nie rozumiem, co to były za incydenty, które opisałam wcześniej. Dziwne to było. A chodziło głównie o to, że córka zaczęła się psa bać. Wiadomo, pies wyczuwa. W tym był chyba problem główny.
Wyeksploatowałam się dziś przy pisaniu postu do naszej nowej anglojęzycznej koleżanki (ang. znam słabo i tylko teoretycznie) :)))
olakrusz
 
Posty: 662
Dołączył(a): Cz lut 09, 2012 8:01 pm

Re: Mati

Postprzez agrazka » Pn mar 19, 2012 10:10 pm

uff, kamień z serca - poradziliście sobie doskonale :)
"Jeśli w niebie nie ma psów, to chcę pójść tam, gdzie po śmierci idą one"
Avatar użytkownika
agrazka
 
Posty: 959
Dołączył(a): Cz gru 23, 2010 1:54 am

Re: Mati

Postprzez olakrusz » Śr mar 21, 2012 8:53 pm

Tak, nie ma właściwie śladu po tych incydentach :) Przeczytałam teraz historię Soni, psa z depresją, by Szafranmaria... No nie, Mati to jednak aniołek, tylko czasem różki pokazuje, ale takie malutkie ;)
Ignorowanie to też świetna metoda wychowawcza, zwłaszcza gdy piesio "prosi" kiedy ktoś wychodzi z domu - weź mnie ze sobą. W takich sytuacjach gadki typu: "ojej, biedny piesku, niestety, nie mogę cię wziąć ze sobą, bo idę do pracy" i żegnanie się z nim w nieskończoność to zła metoda. Najlepiej patrzeć w sufit, czy gdzieś tam, robić swoje (czyli ubierać się etc.), nie zważać na proszący wzrok i szalejący ogon, czy inne tam jakieś "wariacje". To samo świetnie się sprawdza przy żebraniu przy stole, ale to oczywiście nie dotyczy psów z tego forum, nieprawdaż? ;) Przynajmniej nie Matiego.
olakrusz
 
Posty: 662
Dołączył(a): Cz lut 09, 2012 8:01 pm

Re: Mati

Postprzez Szafranmaria » Śr mar 21, 2012 9:12 pm

Jak ja nie zwracam uwagi na GOLIATA,to potrafi za pupe uszczypnąć jednym ząbkiem,on musi być cały czas w centrum uwagi.
Avatar użytkownika
Szafranmaria
 
Posty: 697
Dołączył(a): Pn lis 21, 2011 6:47 pm

Re: Mati

Postprzez roma_121 » Śr mar 21, 2012 9:18 pm

moja zaczyna gadać po swojemu ;) jeżeli gadanie nie wystarczy to siada za mną gada sobie głośniej i łapą bierze ;)
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"./J. Billings /
"Na początku Bóg stworzył człowieka, ale widząc go tak słabym, dał mu psa" - /Alfons Toussenel/
Avatar użytkownika
roma_121
 
Posty: 3128
Dołączył(a): Śr gru 08, 2010 11:18 am

Re: Mati

Postprzez olakrusz » N mar 25, 2012 6:21 pm

Mati natomiast naprasza się skacząc na nas - to dotyczy tylko ewentualnego wyjscia na spacer. Robi to delikatnie, nie szczeka przy tym, więc niech sobie skacze. Albo "ściągam" jego łapy na podłogę, albo nie robię nic, jakby pies nie istniał. Nie mówię nawet "zostań". Kiedy on widzi, że nic nie wskura, to przestaje skakać, kładzie się i spokojnie patrzy, jak wychodzę bez niego. To jest naprawdę mało nachalny pies :) O żebraniu o żarcie nie ma mowy. Raz ukradł kotlet z talerza (został z tym kotletem sam na sam, talerz był na wysokości jego mordki, no cóż, jak tu nie zwinąć, choć był po posiłku). Z początku mąż go raczył różnymi kąskami wprost przy lodówce, tak że Mati przybiegał za każdym razem kiedy słyszał, że PAN otwiera lodówkę ;) W końcu mąż się połapał, skończyło się dokarmianie przy lodówce, to i pies skończył z tym przybieganiem. Takich rzeczy uczy sie łatwo. Gorzej z reakcjami na inne psy na spacerze. Nadal nie b. wiem, co mam robić. W miarę możliwości ignoruję, ale to jest trudne, bo Mati często strasznie się "ciepie", wyczynia jakieś niestworzone akrobacje (a ma kolczatkę!). Wielkie psy w ogóle omijam szerokim łukiem.
Zaczął się sezon działkowy, Mati przyzwyczaja się do dłuższego pobytu na działce. Rzucam mu patyki, gania się z nimi, albo je gryzie. Jak mu się znudzi, to łazi za mną i patrzy, co robię :) Na ogół grzeczny, ale raz mi nawiał pod ogrodzeniem i szalał po wszystkich ogródkach :) i nie chciał mnie słuchać :( (to są takie małe ogrody rodzinne). Został zamkniety w altanie - nie tyle za karę, tylko trzeba było natychmiast "uszczelnić" ogrodzenie, więc trochę tam sobie sam posiedział. I co zrobił, kiedy go w końcu wypuściłam? Łaził za mną krok w krok :) . Taki diabełek, ale jednak aniołek :)
olakrusz
 
Posty: 662
Dołączył(a): Cz lut 09, 2012 8:01 pm

Re: Mati

Postprzez Danka » N mar 25, 2012 8:24 pm

Super pies z Matusia. konkretny charakter , a nie "ciepłe kluski" :wink:
"Pamiętaj że jak zdecydujesz się pomagać ,myśl najpierw o tych którym to obiecałeś"
Avatar użytkownika
Danka
 
Posty: 2233
Dołączył(a): Cz kwi 22, 2010 5:27 pm

Re: Mati

Postprzez olakrusz » Wt mar 27, 2012 8:53 pm

Obrazek
Obrazek
Patyczki są fajne do zabawy, ale lepsza ukradziona z altany rękawica "wampirek" :) Obrazek
O, fajnie się zdjęcie przesłało, odwróćcie monitor o 90 st.
Obrazek Obrazek Obrazek
I znowu odwrót monitora ;)
Obrazek Obrazek
Ten poważny wzrok...
Obrazek Obrazek Obrazek
A tu Marysia z Matim w domu w dobrej komitywie :)
olakrusz
 
Posty: 662
Dołączył(a): Cz lut 09, 2012 8:01 pm

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do GALERIA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

cron