Wszystko poczytałam i obejrzałam i... Dawno się tak nie spłakałam. Marysiu, jesteś NIEMOŻLIWA!!!! No, czuję się teraz taka malutka przy Tobie (nie mam na myśli wyglądu!), że też przygarnęłaś tą biedę
!!! Normalnie aż mi wstyd, że ja tego nie zrobilam... (nawet nie wiedziałam, że jest taki piesio do adopcji). Ale też widać, że to przemiły, przesympatyczny psiak
, który potrafi serce skraść, a z kolei ja sobie zdaję sprawę z własnych ograniczeń - u nas 1 pies to zdecydowanie dość (z wielu powodów).
Fajnie, że gromadka się zaprzyjaźniła
Zdjęcia ogląda się miło, w końcu żyjemy w epoce "obrazków, ikonek", ale ja osobiście chętnie przeczytam o Twojej gromadce cokolwiek, wszystko, co napiszesz, nawet jeśli nie będzie do tego żadnej "ilustracji"
Można powiedzieć chyba, że Sonia "wyprowadzona na prostą", a Ty już następną bidę przygarnęłaś, kolejnego piesia pokrzywdzonego - tym razem fizycznie, nie psychicznie. No, nie mam słów... Pisz jak najwięcej, ok?