List jednego z pracownikow Perreras (Obozu smierci zwierzat)

Moderator: dalmibea

List jednego z pracownikow Perreras (Obozu smierci zwierzat)

Postprzez dalmibea » Pn paź 18, 2010 4:20 am

Czesto stawiane jest pytanie dlaczego pomagamy zwierzetom z innych panstw skoro i u nich sa psy ktore siedza w schroniskach.?
Dlaczego adoptowac psa z zagranicy jak i u nas jest tyle psow.?
To jest czesto zadawane pytanie, oczywiscie , ze w naszych schroniskach znajduja sie tez psy ktore czekaja na dom, to jest fakt nie do podwazenia.
Ale czy tym psom dzieje sie tak jak w tym ponizej napisanym liscie przez pracownika jednych z wielu obozow zaglady dla psow ? Z pewnoscia nie i to nie jest zaden wyjatek.
Prosze o chwilke czasu i przeczytanie tego co ma nam do powiedzenia jeden z pracownikow Perrery.
Za zgoda autora pozwalam sobie na przetlumaczenie i rozprzestrzenienie tego listu.
Serdecznie dziekuje za uwage i poswiecenie czasu na przeczytanie tych paru zdan.
Hyle czolo , Jazz , dziekuje ci za twoje slowa ktore mnie wzruszyly i pchnely do tego zeby je przetlumaczyc. Constanze Schöttler, 1. Vorsitzende von Perros de Catalunya e.V.
Z niemieckiego na polski , tlumaczyla sos2010/dalmibea
Przepraszam za to ze nie tlumacze doslownie ale staralam sie jak moglam przekazac sens listu w jezyku polskim.

LIST JEDNEGO Z PRACOWNIKOW JEDNEJ Z WIELU PERRERY

Mysle ze nasze spoleczenstwo powinno sie obudzic. Jako kierownik Perrery , za pozwoleniem podziele sie czyms z wami ….Mianowicie zerknieciem do „srodka“ do obozu zaglady.

Na poczatek slowo do wszystkich hodowcow i sprzedawcow psow, powinniscie conajmniej jeden dzien spedzic ze mna i pracowac w obozie zaglady Perrera.
Jak spojrzycie tym psom w oczy i zobaczycie ich tylko smutny zagubiony wzrok, to napewno zmienicie swoje zdanie i nie bedziecie wiecej sprzedawac psow osobom ktorych nie znacie.
Szczegolnie szczeniaki jezeli nie sa juz slodkimi milutkimi szczeniaczkami laduja na ich drodze koncowej wlasnie u mnie w obozie zaglady w Perrera.
Jak sie przy tym bedziecie czuc jakbyscie wiedzieli ze wlasnie ten pies jak do nas trafi z 90cio procentowa gwarancja nigdy juz nie wyjdzie z kojca?
50 procent psow ktore tutaj laduja to sa czyste psy rasowe.
Najczestsze wymowki jakie slysze sa :

1)”Przeprowadzilismy sie iI nie moglismy wziasc zwierzecia ze soba””

Naprawde? Gdzie sie przeprowadzacie ze nie mozecie wziasc psa ze soba , dlaczego nie szukacie takiego mieszkania , domu zeby wasze zwierze moglo razem z wami sie przeprowadzic ?

2“)Pies stal sie nagle duzo wiekszy jak myslelismy

A co mysleliscie , jaki duzy bedzie owczarek niemiecki ???

3)” Nie mam wiecej czasu dla zwierzecia

Naprawde ?Ja pracuje 10-12 godzin w dzien mam mimo wszystko czas dla moich 6 psow.

4 )on buzy mi moj ogrodek

To dlaczego nie mieszka z wami w domu i nim sie nie zajmujecie?
A potem mowia zawsze na koniec „My nie chcemy juz wiecej denerwowac i upierac sie przy tym zeby pan mu dobry dom znalazl, bo wiemy ze jest dobrym psem i znajdzie sie szybko dobry nowy dom dla niego.“
Tylko prawda jest inna , bardziej smutna , ten pies nie bedzie adoptowany i wiesz jak bardzo stresujace jest zycie dla psa w kojcu na ktore go teraz skazales?Pozwol ze ci przedstawie jasno sytuacje:
Twoje zwierze ma 72 Godziny czasu na znalezienie nowej rodziny .Czasami troszeczke wiecej, o ile kojce nie sa zbytnio przepelnione i twoj pies bedzie calkiem zdowy.
O ile twoj pies sie chociez przeziebi to zdechnie.
Koty nie maja zadnych szans , sa od razu skazane na smierc.
Twoje do tej pory „kochane zwierze „ bedzie trzymane w malej klatce z innymi psami, ze wszystkich stron bedzie slyszal szczekanie i wyjcie 25 psow znajdujacych sie w tym samym kojcu.
Twoje zwierze bedzie plakac ,bedzie zdezorientowane i bedzie czekac na swoja rodzine ktora go opuscila.Jezeli bedzie twoj pies mial szczescie i znajda sie chetni na jego wyprowadzenie to moze wyjdzie na maly spacerek. Jezeli nie , to nie bedzie nikt zwracal uwagi na twojego psa , oprocz tego ze od czasu do czasu dostanie talerz z jedzeniem ktory wsuwany jest pod wejsciem do klatki i poza prysznicem z weza ktory zmywa odchody z klatki nie dostanie twoj pies nic wiecej.
Jezeli Twoj pies jest duzy , czarny albo nalezy do rasy (Pit Bull , Dogge itp…) to przyprowadziles go w tym momencie jak otworzyles drzwi tutaj na pewna smierc. Te psy nie sa tutaj wogole przyjmowane , obojetnie jak kochane i dobrze wytresowane one sa.
Jak twoj pies nie zostanie zaadoptowany w 72 godzinach i Perrera pelna jest bedzie on uspiony.
O ile nie ma przepelnienia i twoj piesek jest ladny i slodziutki , moze sie jego egzekucja przeciagnac , ale nie na dlugo.
Wiekszosc psow jest od razu zabijana, te co przejawiaja agresje tak i tak , ale w takich warunkach gdzie zostaje pies zamykany i poddany takiemu stesowi nawet najspokojniejszy najlagodniejszy pies moze pokazac takie zachowanie .
Jezeli twoj pies zarazi sie kaszlem kenelowym albo bedzie mial oznaki jakiejs innej choroby drog gornych albo dolnych oddechowych bedzie od razu usmiercany, dlatego ze nikogo tam nie stac jest na leczenie psa w wysokosci 150 Euro.
A teraz chcialbym wam napisac jak wyglada eutanazja psow., dla tych ktorzy jeszcze sie z tym nie spotkali jak calkiem zdrowe zwierze zostaje mordowane:
Najpierw wyciagane sa psy na smyczy ze swojego kojcy, mysla ze ida na spacerek , ciesza sie merdajac ogonkiem .Az do momentu jak maja wejsc do “ tego pomieszczenia “ ,wtedy nagle hamuja . Jestem pewien ze one tam ta smierc i wszystkie tam stracone psie dusze czuja. Zadziwiajace , ale wlasnie tak reaguje kazdy z nich.
Twoj pies , albo twoj kotek jest przez 1-2 ludzi trzymany , w zaleznosci od tego jak nerwowy i jaki duzy on jest.Wtedy ktos z kierownictwa albo czasami lekarz zaczyna przeprowadzac process uspienia .Najpierw wyszukiwana jest dobra zyla na przedniej lapce w ktora wstrzykiwana zostaje rozowa substancja. Jezeli twoj pies sie temu podda bedzie tylko mocno trzymany ,jezeli zacznie sie sprzeciwiac to widzialem jak psy zaczynaly sobie wygryzac wenflony z zyl , uciekly i kapaly sie we wlasnej kaluzy krwi placzac przy tym przerazliwie zalosnie..Nie ktore z nich nie padna od razu , walcza ze smiercia ,walcza resztkami sil o zycie , zwijajac sie z bolu i skurczy , lapia resztki powietrza , robia pod siebie.
Jak twoje zwierze wreszcie skona zostaje jak kloda drzewa zucona na stos gdzie leza inne juz niezywe psy .Gdzie beda tam czekaly zeby jak odpadek smieci zostaly uprzatniete i wywiezione. A co dalej ?Zostaje moze spalone albo zakopane ? Moze przerobione jako dodatek do karmy zwierzecej? Tego juz sie nigdy nie dowiesz, ale przeciez to bylo tylko zwierze, ty mozesz sobie przeciez zawsze nowe sprawic, prawda ?
Licze na to , ze jezeli dotad moj list przeczytales ,to twoje oczy sie zmecily i zycze sobie zeby ci te zdjecia z mojego opowiadania nigdy nie wyszly z glowy i staly przed twoimi oczami, tak jak ja to musze codziennie ogladac, zabieram to co widzialem w pracy zawsze ze soba do domu.
Nienawidze mojej pracy , nienawidze tego ze jest i bedzie zawsze dla mnie duzo pracy , ale to sie tak dlugo nie zmieni jak dlugo wy wlasciciele swoich psow sie nie zmienicie.
Miedzy 9 a 11 Milionow zwierzat ginie codzien na swiecie w takich Perreras i ty to mozesz zmienic i ty to mozesz zatrzymac. Nie oddawaj zwierzecia ktore cie pokochalo a i tez ty je kiedys przeciez chciales!
Ja staram sie robic co potrafie poto zeby chociaz jedno zycie uratowac , ale schroniska sa tak pelne i codziennie przychodza nowe. Przychodzi ich wiecej jak te co mialy szczescie i moga wyjsc.
Prosze nie hoduj albo nie kupuj zwierzat , tak dlugo jak dlugo beda psy ginely w Perreras.
Mozesz mnie za to nienawidziec. Prawda zawsze boli a to jest wlasnie prawda, taka jest realnosc.Licze na to ze moim listem dotre do ludzi , do pseudohodowcow ktorzy hoduja poto zeby zarabiac, ze dotre do ludzi ktorzy swoje zwierzeta pozucaja , wyzucaja na ulice zostawiajac na pastwe losu .Ze trafie do ludzi ktorzy kupuja tanio i z nieznanych zrodel psy , szczeniaki.
Zycze sobie, zeby ktoregos dnia przyszedl do mnie do pracy ktos , kto mi powie ze „przeczytalem pana list i chce zaadoptowac zwierze“. To juz poto oplacalo sie pisac ten list.
Jazz M. Onster

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Pn lis 01, 2010 1:12 am przez dalmibea, łącznie edytowano 3 razy
Avatar użytkownika
dalmibea
Site Admin
 
Posty: 6291
Dołączył(a): So lut 20, 2010 5:58 pm

Postprzez dalmibea » Pn paź 18, 2010 4:27 am

Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
dalmibea
Site Admin
 
Posty: 6291
Dołączył(a): So lut 20, 2010 5:58 pm

Postprzez dalmibea » Pn paź 18, 2010 4:29 am

Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
dalmibea
Site Admin
 
Posty: 6291
Dołączył(a): So lut 20, 2010 5:58 pm


Powrót do OGŁOSZENIA/OSTRZEŻENIA/PETYCJE

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron